Przejdź do stopki

130. rocznica śmierci Jana Matejki. Jedną z muz wybitnego malarza były solne podziemia Wieliczki

Treść

130 lat temu - 1 listopada 1893 roku - zmarł jeden z najwybitniejszych polskich malarzy, miłośnik zabytków, dyrektor Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie. O tym, że Jan Matejko, który był także kolekcjonerem sztuki, historiozofem i pasjonatem dziejów Polski, odwiedził Wieliczkę przypominają dwa obrazy namalowane przez niego po wizycie w wielickiej kopalni.

Solne przestrzenie stały się jedną z muz słynnego artysty, a jego „wielickie” dzieła można dziś oglądać w podziemnej ekspozycji Muzeum Żup Krakowskich.

Malarz odwiedził wraz z rodziną Kopalnię Soli 24 czerwca 1868 roku. Wspomnienia z tej wizyty pozostały z nim na długo i stały się inspiracją dla dwóch obrazów. „Zjazd do pożaru w 1510 roku”, przedstawiający dramatyczny pożar w kopalni z początku XVI wieku, Matejko ukończył w roku 1879 (pracę nad obrazem Matejko rozpoczął już w 1869 roku, rok po wizycie w Wieliczce). Z kolei wizerunek św. Kingi (wtedy jeszcze błogosławionej) powstał w 1892 roku.

„Zjazd do pożaru wspomina tragiczne wydarzenie w wielickiej kopalni oraz odwagę dwóch najważniejszych urzędników - żupnika Seweryna Bonera i góromistrza Andrzeja Kościeleckiego, którzy nie bacząc na zagrożenie życia zjeżdżają w głąb podziemi, by pomóc ugasić pożar. Drugi obraz przedstawia Kingę, patronkę górników solnych, jakże inną od znanych dotychczas jej wizerunków. Matejkowska Kinga ma twarz księżnej Katarzyny Potockiej, jest zakonnicą, ale w stroju księżnej. W tle widoczny jest klasztor klarysek w Starym Sączu. Matejko pamiętał, że jest patronką górników wielickich i umieścił ją na dużej bryle soli, na której też widoczny jest jej zaręczynowy pierścień” – podaje Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce.

Muzealnicy zaznaczają także, iż Jan Matejko odwiedził kopalnię w czasie historycznych zmian w organizacji ruchu turystycznego. Właśnie w 1868 roku wprowadzono po raz pierwszy opłaty za zwiedzanie (wcześniej było ono bezpłatne). Po przybyciu do Wieliczki rodzina Matejków wykupiła więc bilety w Zamku Żupnym, a następnie malarz wpisał się do księgi gości nazywanej Księgą Obcych. Księga z autografem artysty jest przechowywana dzisiaj w zbiorach wielickiego Muzeum.

Matejkowie zeszli do kopalni po schodach szybem Franciszek. Obok podziwiania solnych komór mogli zobaczyć także kilka niezapomnianych atrakcji.

Jedną z największych był pokaz historycznego zjazdu górników u liny w komorze Steinhauser, podczas którego górnicy trzymający w rękach zapalone pochodnie, śpiewali pieśni religijne. Prezentacji tej towarzyszyły wystrzały z moździerzy naśladujące uderzenie gromu. A po tej inscenizacji rozpoczynał się pokaz sztucznych ogni bengalskich.

Natomiast kolejnymi atrakcjami były przejazd konną koleją żelazną i przeprawa promem po podziemnym słonym jeziorze w komorach Rosetti i Mayer. Z kolei w urokliwej, ogromnej komorze Michałowice malarz wraz z rodziną mogli podziwiać olbrzymi żyrandol rozświetlony trzystoma świecami i ozdobiony dziesiątkami kryształków soli.

Jakie komory odwiedzili Matejkowie?

W wydawnictwie „Ruch turystyczny w kopalni soli Wieliczka w okresie zarządu austriackiego (1772-1918)”, autorstwa dr Barbary Konwerskiej podano dokładnie przebieg ówczesnej trasy zwiedzających: „Trasa z 1868 r. wiodła na I poziomie obok szybiku Antonia do komory Urszula Górna oraz komory Michałowice na poziom Kunegunda. Następnie poprzecznią Lichtenfels I do komor: Drozdowice, Cesarza Franciszka, Leopolda, Karola Ludwika, Salzgeber, Fryderyka Augusta, Franciszka Karola i komorą księcia Maksymiliana na poziom Arcyksięcia Albrechta (dzisiejszy poziom III). Tędy, przez komorę Kloski, Szczygielec do poprzeczni Wałczyn oraz przyległymi do niej komorami Grzegorz, Hrdina oraz Dworzec im. A. Gołuchowskiego trasa prowadziła do dolnej części komory Cesarza Franciszka i dalej na poziom Cesarza Franciszka (obecnie międzypoziom Kazanow). Stąd komorami Rosetti- -Mayer, Pistek oraz Steinhauser na wspomniany już poziom Kunegunda. Dalej poprzecznią Kunegunda przez komorę Cesarza Franciszka Jozefa (obecnie kaplica św. Krzyża)w górę komorą Pieskowa Skała na I poziom. Ostatni etap obejmował komory Sielec, Spalona, kaplicę św. Antoniego oraz Łętów”.

- Z dawnej trasy można zwiedzić obecnie komory: Urszula, Michałowice, Drozdowice, Pieskowa Skała, Sielec i Spalona oraz kaplice św. Krzyża (kiedyś noszącą nazwę komora Cesarza Franciszka Jozefa) i św. Antoniego. Dziś nie ma już spektakularnych pokazów, które mógł zobaczyć Mistrz, ale za to można podziwiać jego dzieła na wystawie „Żupy Krakowskie – przedsiębiorstwo królewskie” w Muzeum w kopalni, na głębokości 135 metrów - zaznaczają pracownicy Muzeum Żup Krakowskich.

oprac.: (JOL)

zdjęcia: materiały Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka

Zdjęcia